15 listopada 2013

Skins Rise





Chyba wszyscy, którzy oglądali ostatni odcinek 4 sezonu Skins zastanawiali się, co się stało z Cookiem. Przeżył spotkanie z dr Fosterem czy też nie? Poświęcone mu odcinki Rise pozwalają nam odpowiedzieć na to pytanie.
Cook z pewnością jest bardzo kontrowersyjną i barwną postacią. Budzi skrajne emocje. Kiedy go poznajemy, jego życiem są imprezy, bójki i relacje(choć to za duże słowo) z kolejnymi dziewczynami. Jest jednak lojalnym przyjacielem i naprawdę zależy mu na bliskich. W 7 sezonie widzimy, że wcześniejsze przeżycia bardzo go zmieniły . Nie jest już tym aroganckim, bezczelnym chłopakiem wykrzykującym "Jestem Cook". Zrozumiał, że przemoc nie zawsze jest jedynym rozwiązaniem, stał się dużo spokojniejszy, stara się zrozumieć innych ludzi. Skończył tak, jak można było podejrzewać - sprzedaje narkotyki i nocuje w samochodzie, ewentualnie u swojej dziewczyny Emmy , która jest jego jedyną bliską osobą. Cook nie byłby jednak sobą, gdyby nie wpakował się w kłopoty. Wdaje się w romans z dziewczyną szefa, co prowadzi do tragedii.
Te dwa odcinki bardziej przypominały mi film akcji niż Kumpli. Były pełne mocnych scen, brutalności, przemocy. Oglądałam jednak dalej, bo chciałam poznać koniec. Ostatnie minuty są bardzo wyraziste i na długo zapadają w pamięć. Przez cały czas kibicowałam głównemu bohaterowi, choć nie rozumiałam jego niektórych decyzji. Choć nie przepadam za tego typu obrazami, myślę że były dobrym dopełnieniem historii Cooka. Wprawdzie twórcy jak zwykle postawili na otwarte zakończenie (chyba powinniśmy się do tego przyzwyczaić),ale przynajmniej dostaliśmy jakieś odpowiedzi. I bardzo się cieszę , że Cook wreszcie powstał. 





























2 komentarze:

  1. świetny blog - będę wpadać ^^
    zapraszam do mnie
    fashionable-sophie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń