28 grudnia 2013

Po świętach

Święta już minęły, zdecydowanie za szybko. Teraz pozostaje nam czekać na sylwestra :) Postanowiłam wam przedstawić recenzję książki "Bezbarwny Tsukuru Tazaki i lata jego pielgrzymstwa", która zaraz po premierze stała się bestsellerem.
Tsukuru
 jest bezbarwny. Przynajmniej za takiego się uważa. To spokojny, systematyczny człowiek, którego najwiekszą pasją jest projektowanie dworców kolejowych. Miał jednak bardzo interesujących przyjaciół: Białą, Czarną, Niebieskiego i Czerwonego. Niestety, któregoś dnia przyjaciele mówią mu, że nie chcą go już więcej widzieć. Mężczyzna bardzo to przeżył. Jednak od tego wydarzenia minęło 10 lat i jest pewny, że już dawno się z tym pogodził. Dopiero jego dziewczyna Sara uświadamai mu, że powinien spotkać się z nimi i zapytać o przyczynę odrzucenia. 
Książka Murakamiego napisana jest jego charakterystycznym stylem. Czujemy się zawieszeni między jawą a snem .Tak jak główny bohater nie wiemy co jest prawdą a co nie. Powieść jest bardzo ciekawa, każda z postaci jest inna. Dosłownie ją "pochłonęłam", bo byłam tak ciekawa jak wyjaśni się tajemnica odrzucenia głównego bohatera. Autor nie daje nam gotowych odpowiedzi i zakończenia, każe samemu się zastanowić i wyciągnąć wnioski. Choć nie mówi o niczym nadzwyczajnym, jego bohaterowie wiodą spokojne życie, nie jest to nudna ani banalna historia o spotkaniu dawnych przyjaciół ze szkoły. Pokazuje, że nic nie jest czarno- białe i jak skomplikowani są ludzie, .Jeśli chcecie zacząć swą przygodę z twórczością Murakamiego, ta pozycja będzie świetnym wyborem :)
 A Wam jak minęły święta ? 











20 grudnia 2013

Życzenia :)

 Już nie mogę doczekać się świąt :) Z tej okazji chciałam Wam złożyć życzenia, by były one dla Was piękne, niezapomniane, pełne magii i wyjątkowe.
Dziękuję też wszystkim osobom, które zajrzały na mój blog i mam nadzieję, że będziecie robić to dalej :)
A Wy jakie macie plany na święta i jak Wam idą przygotowania? 





14 grudnia 2013

Charlie St Cloud










 Jeśli przed świętami (lub zaraz po nich...) znajdziecie chwilę na film, polecam Wam właśnie ten.  Charlie był młodym, utalentowanym żeglarzem, miał zagwarantowane miejsce na prestiżowym uniwersytecie i kochającą rodzinę. kiedy w wypadku samochodowym ginie jego młodszy brat, wszystko się zmienia. Charlie, który cudem przeżył, nie może poradzić sobie z poczuciem winy i chce tylko jednego - dotrzymać przyrzeczenia złożonego bratu. Zaczyna pracować na cmentarzu, by codziennie się z nim spotykać. Któregoś dnia poznaje wyjątkową dziewczynę i musi zdecydować czy chce wciąż żyć przeszłością, czy się z nią zmierzyć.
Muszę przyznać, że początkowo byłam uprzedzona do tego filmu, bo nie wierzyłam, że Zac Efron, gwiazdka Disneya, poradzi sobie w tej roli. Sprawdził się jednak całkiem dobrze i udowodnił, że potrafi grać. Niesamowite są zdjęcia, które pomagają uwierzyć w całą historię i są ważnym elementem filmu.
Podsumowując, może nie jest to filmowe arcydzieło, ale cała historia jest bardzo ciekawa i poruszająca. Dajcie znać, czy chcecie, żebym czasem recenzowała także filmy i co sądzicie o tym ;).

 A już niedługo post o tematyce świątecznej :)




10 grudnia 2013

The Originals







Robi się coraz chłodniej,a pogoda zachęca najbardziej do siedzenia pod kocem z kubkiem gorącej herbaty w ręku. Dlatego zaproponuje Wam serial, który pomoże przetrwać długie zimowe wieczory. Jest nim "The Originals" opowiadający o rodzinie pierwotnych wampirów, Mikaelsonów, których doskonale znamy z "Pamiętników wampirów". Jego akcja dzieje się w Nowym Orleanie, pulsującym muzyką i wielkimi emocjami. Klaus postanawia zostać nowym "królem" miasta. Nie jest to łatwe, bo w tym celu musi walczyć z Marcelem, swoim dawnym protegowanym, który cieszy się wielkim szacunkiem Jego brat Elijah chce zjednoczyć rodzinę, a siostra Rebekah wreszcie zacząć żyć na własny rachunek.
Serial jest dynamiczny, pełen nagłych zwrotów akcji, nawet przez chwilę się nie nudzimy. To trochę bardziej dojrzała wersja "Pamiętników ". Oczywiście należy do kategorii "grzesznych przyjemności" , ale pozwala miło spędzić czas i wsiąknąć w atmosferę pełnego konfliktów miasta. Daje nam możliwość dalszego śledzenia losów interesującej rodziny Pierwotnych, pojawiają się też nowi bohaterowie - charyzmatyczny Marcel i obdarzona ogromną mocą młoda czarownica Davina. Tak więc jeśli podobały wam się "Pamiętniki wampirów", ten serial też na pewno przypadnie wam do gustu. 





6 grudnia 2013

Dotyk Julii





Wyobraź sobie, że twój dotyk może wywołać poważne obrażenia lub nawet zabić. Ludzie trzymają się od ciebie z daleka i traktują jak potwora. Właśnie tak wygląda życie Julii. Zamknięta w szpitalu psychiatrycznym, odrzucona przez własną rodzinę żyje w ciasnej celi powierzając wszystkie uczucia notatnikowi. Jej samotną egzystencję przerywa pojawienie się w celi nowego więźnia, Adama, którego zna od dziecka. Oboje zbliżają się do siebie, ale czy mogą być razem? Julią jest też niezwykle zainteresowany ambitny Warner, który chce wykorzystać jej umiejętności do własnych celów. Pokazuje jej świat,w zamian za co chce uczynić z niej swą broń. Julia jednak nie chce się na to zgodzić. Postanawia wreszcie żyć tak jak sama uzna za właściwe.
Po książkę sięgnęłam zachwycona okładką i zaciekawiona młodym wiekiem autorki. Bardzo spodobał mi się poetycki język powieści - przekreślone zdania jak myśli które chce się wyrzucić z głowy, piękne metafory. Niestety, sam opis świata przyszłości jest trochę powierzchowny, nakreślony za mało szczegółowo. Równie dobrze autorka mogłaby umieścić akcję w teraźniejszości. Nie mogłam też utożsamić się z bohaterami, nie wywołali we mnie głębszych uczuć. Oboje wydają się zbyt papierowi, nie ma w nich czegoś, co wyróżniłoby ich spośród wielu postaci z młodzieżowych powieści. Zirytowało mnie również, że przez całą książkę Julia nienawidziła swojego "daru", przeklinała go i nagle, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, po spotkaniu z osobami o  niezwykłych umiejętnościach, zaczyna się z niego cieszyć Jedyną ciekawość wzbudził we mnie Warner - jednocześnie bezwzględny i niezwykle cierpliwy wobec głównej bohaterki . Sam dar dziewczyny też nie jest niczym nowym- taką umiejętność posiadała Szelma (Rogue) z X-menów. Podsumowując, książkę przeczytałam szybko i z zainteresowaniem, niektóre sformułowania autorki zrobiły na mnie ogromne wrażenie, jednak nie na tyle, żebym sięgnęła po następny tom.